pobalam sie, sprezylam, zacisnelam zeby i....w koncu dzielnie zdusilam hydre czyli zamknelam sesje. zeby ten jakze dyskusyjny temat zakonczyc mala zabawka: zrob to sam, czyli: i ty mozesz byc Pollockiem! milej zabawy :)
jeden kociol sie skonczyl, a drugi juz sie rozkrecil - moj telefon jest rozgrzany do czerwonosci, kalendarz to juz chyba nie zapisany, ale zabazgrany, skrzynka pocztowa otwarta jest bez przerwa pokoj przypomina kwatere glowna jednostki sil powietrznych.
i co? i jestem zmeczona i czuje w kosciach wzbierajacy stres. ale caly czas sie do siebie usmiecham, bo bardzo mi z tym wszytskim dobrze :)
sobota, 29 marca 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz