Po kolei ma byc? W piatek mialam urwanie glowy od rana do poznego popoludnia. caly czas z wizja koncertu w iscie gwiazdorskim skladzie - co tu duzo mowic - gwarantujacym dobra zabawe na... tysiac piecset sto procent :)
I nie zawiodlam sie. Dostrajanie sie na murku pod AOS'em przywiodlo na mysl wspomnienia beztroskich czasow, poczucie dobrze spelnionego obowiazku pozwolilo na chwile spuscic z tonu, a iscie gwiazdorskie kru dopilnowalo zebym poczula ze jestem dokladnie tam gdzie byc powinnam. Czysta Gorzka byc moze troche za bardzo nas do siebie przekonala, ale to przeciez zdarza sie najlepszym :)
W rezultacie wyszla jedna z lepszych imprez ostatnich czasow (just 4 the record: hawaje i the prodigy znalazly sie w tej samym koszyku :) a ze okraszona skrecona kostka? coz...shit happends :) jedyne co w tym zle, to fakt, ze dostalam bana na bieganie na 3 tygodnie no i to ze ominal mnie koncert fisza z tworzywem sztucznym, ktory nastepnego dnia odbyl sie w graffiti.
Choc nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo, uniknelam byc moze niezrecznej sytuacji, a jesli takowa nie miala nastapic, to na pewno ten rehabilitacjny areszt domowy zapobiegl mojemu mysleniu o tym jakw ewentualnie niezrecznej sytuacji sie odnalezc. Koncert sobie odbije - bez dwoch zdan, a w dodatku z nawiazka :)
Na koniec piosenka przewodnia, choc w ciagu tego weekendu znalazlam ich co najmniej 4;). I od razu, zeby nie bylo: wiem ze to moze tandeta, zenua, co kto woli. Wiem ze na co drugim blogu dziewczatek w okresie buntu ten tekst mozna znalezc. Wiem ze sama odkad ten kawalek ujrzal swiatlo dzienne nucilam go pod nosem. Wiec to zadne odkrycie. Taki jakis nastroj dzisiaj - jak uslyszalam go w tv az sie do siebie sama usmiechnelam. Tak sie czuje wasnie i baaardzo mi z tym dobrze :) Czytaj slowa jedno po drugim!
poniedziałek, 17 marca 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz