poniedziałek, 6 kwietnia 2009

zapożyczenia




Dziś rano przeczesywałam sieć w poszukiwaniu inspiracji filmowych (tak tylko na marginesie: w tym roku po raz pierwszy od daaaaawna nie uczestniczyłam w Studenckich Konfontacjach Filmowych! co prawda coś za coś dostałam z nawiązką, ale zawsze). 
Natknęłam się na plakat do "Tatraku" Wajdy i od razu, jak tylko go zobaczyłam postanowiłam, że ten film obejrzę. I to w kinie, a jak wiadomo w dzisiejszych czasach ma to duże znaczenie! 

Pomijając moje kinowe zamiary chciałam się tylko trochę pozachwycać nad tym co widać powyżej. prosta forma, głębia, jakaś taka ostrość i dużo tajemnicy.
Są oczywiście i wady. Zupełnie nie rozumiem dlaczego wśród liter  tytułu pałętają się zielone imitacyjki trawy, listków, tataraku...? Mimo wszytsko jest to taki plakat, który spokojnie mogłabym powiesić na ścianie w swoim mieszkaniu. 

A więc siedzę tak siedzę, piję stygnącą kawę, odganiam resztki snu, który nie wiedzieć czemu wciąż atakuje i nagle mnie olśniewa! W niedowierzaniu przeszperałam sieć raz jeszcze i złapałam uciekającą myśl za nogę - znalazłam dowód. Inspiracja wydaje się być oczywista, albo jest to niezwykły zbieg okoliczności. Raczej jednak to pierwsze. Edward Hopper, proszę Pańswta. Tylko, żeby wszytsko było jasne: nie wytykam palcem, nie wyszydzam i nie potępiam. Chcę tak więcej i więcej. I niech mnie tak olśniewa, bo to bardzo miłe.

Dobrego dnia!


6 komentarzy:

Unknown pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Unknown pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
GiGi pisze...

Dzis przeczytalam wywiad Jandy w ramach promocji TATARAKU. Czytujesz jej bloga? Nie moge sie doczekac filmu. Olsnienie Hooperem jak najbardziej trafne.

Anonimowy pisze...

Lu, widziałem profi-stajli folder promocyjny z przedpremierowych pokazów tego filmu i też się wybieram - dawno nie miałem kontaktu z tak pięknie i estetycznie wydanym papierowym making offem, nie wiem, jak z fabułą, ale zdjęcia na pewno rewelka.
pzdr!

Anonimowy pisze...

aa, to byłem ja, jarząbek Kiciak;)

luvly jubbly pisze...

Aj no i mi sie Kiciak objawił! witam witam! Musze się przyznać, że jeszcze mnie nogi do kina nie zaniosły, ale jeszcze tylko 2 tygodnie i nadrobię wszytskei zaległości. Daj znać jak zobaczysz!
Pzdr

Blog Widget by LinkWithin